William Levy: "Chcę wrócić do telenowel"
top of page

William Levy: "Chcę wrócić do telenowel"

Kubański aktor wykorzystał krótką wizytę w Meksyku do tego, aby porozmawiać o swoim pragnieniu powrotu do telenowel i o miłości, jaką czuje do kraju, który dał mu przecież tak wiele.


Ponad pięć lat temu William Levy ("Nie igraj z aniołem") postanowił opuścić Meksyk, aby spróbować szczęścia za granicą, co niewątpliwie się udało. Aktor miał szczęście uczestniczyć w głośnych projektach filmowych, takich jak "Resident Evil: Ostatni rozdział". Jednak teraz, podczas swojej ostatniej wizyty w Meksyku, gwiazdor przyznał, że chętnie wróci do latynoskich telenowel.


"Te historie są romantyczne, ja też jestem trochę romantyczny, ale przez jakiś czas nie byłem w stanie tego robić, bardzo tęsknie", powiedział przed kamerami Televisa

Espectáculos.


Na pytanie, dlaczego tego nie zrobił, Kubańczyk odpowiedział, że jak dotąd nie otrzymał żadnej propozycji ze świata telenowel. "Nic takiego nie przyszło do mnie, Może dlatego, że wiedzą, iż skupiłem się na kinie. Nie wiem, ale to nie jest tak, jak ktoś inny powiedział, że nie chcę tu pracować, to nieprawda. Chcę tu dużo pracować, ale jeszcze nie dostałem szansy", powiedział.


Mimo, że tęskni za gatunkiem telenowel, aktor przyznał, ze powróci na plan zdjęciowy pod warunkiem, że praca pozwoli mu być z rodziną. "Nie chcę wracać do robienia czegoś, przynajmniej teraz, co wymagało ode mnie stawiania się na planie jedenaście miesięcy w roku, dwanaście godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. To nie jest to, czego chcę, ale jeśli nadaży się okazja czegoś krószego, gdzie grałbym jakieś pięć miesięcy, to oczywiście bym to zrobił", wyznał amant.


"To dla dzieci podjąłem wtedy taką decyzję. Jedenaście miesiecy pracy, dwanaście godzin dziennie nie pozostawia zbyt wiele czasu, aby być z najbliższymi. Mój syn miał osiem lat, córka cztery i chciałem wykorzystać te lata dzieciństwa, które mieli" - zakończył.


William Levy swoją karierę w Meksyku rozpoczął od występu w telenoweli "Sidła namiętności" (2007). Później przyszedł wielki sukces w postaci "Nie igraj z aniołem" (2008-2009), który pozwolił mu wystąpić w takich produkcjach jak "Zaklęta miłość" (2009), "Triumf miłości" (2010-2011) i "Burza" (2013).

1172 wyświetlenia1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Najnowsze

Polecamy w TV

bottom of page