Gwiazda "El Dragón: Powrót wojownika" zdradziła kulisy pracy na planie popularnej telenoweli Televisy - "Przeklęta" (oryg. Mi adorable maldición).
Namiętne ekranowe pocałunki bohaterów telenowel, nie zawsze są łatwe do zagrania. Jeśli nie wierzycie, zapytajcie piękną Renatę Notni, gwiazdę takich przebojów Televisy, jak "Przeklęta" i "El Dragón: Powrót wojownika".
Młoda meksykańska aktorka przyznała w jednym z niedawnych wywiadów na żywo dla programu "Encerrados con Yimina", że musiała wysłać jednego z ekranowych partnerów - z którym miała mieć scenę pocałunku - aby wymył zęby, ponieważ nie mogła znieść nieprzyjemnego zapachu wydobywającego się z jego ust.
"Było z nim kilka scen do nagrania (...) i tak, wysłałam go, aby umył zęby. Powiedziałam, że 'scena pocałunku się zbliża, musimy umyć zęby', wiesz w takiej żartobliwej formie. Serce mnie bolało 'ale powiedziałam to" - wyznała 25- letnia aktora. "Cóż za niewdzięczna rola. Przysięgam, że jestem na to za bardzo (...), ponieważ wina mojego kolegi z planu, była tylko taka, że zdjadł tacos z cebulą".
Notni, która ma prawie 3 miliony obserwujących na samym tylko Instagramie, podzieliła się również inną zakulisową sytuacją z planu "Przeklętej". Wspomina, że chciała się po niej "zapaść pod ziemię ze wstydu". Po jednej ze scen, mikrofon aktorki nie został wyłączony i cała ekipa produkcyja stała się mimowolnym świadkiem jej kłótni.
"Zwykle odpinam mikrofon, kiedy idę się przebrać, oddaję go wtedy ekipie, a gdy wracam oni przypinają mi go ponownie, (ale) tego dnia nie zdjęłam go. Wyszłam do garderoby i zaczęłam się kłócić z osobą, która do mnie zadzwoniła" - wyznała.
Ostanią rzeczą, która aktorka mogła sobie wtedy wyobrazić, było to, że żarliwą rozmowę, którą toczy w garderobie, będzie słyszeć w studiu nagraniowym cały zespół produkcyjny. "Wróciłam na plan, a wszyscy do mnie, że nie będa mnie już denerwować, bo słyszeli właśnie, jak to może się kończy. Oczywiście wszyscy uznali to za żart" - wspomina aktorka.
Comentários