W ostatnim czasie krążyły plotki o złej sytuacji finansowej, w której miał się znaleźć William Levy ("Nie igraj z aniołem"), kubański aktor postanowił przerwać milczenie i zabrał głos w tej sprawie.
Amant meksykańskich telenowel odniósł się do plotek o swojej sytuacji finansowej, które rozpowszechniały niektóre amerykańskie media. "Oni nie szanują naszej publiczności, nie szanują naszego talentu i tego co stramy się robić dla widzów". Podczas krótkiego spotkania z prasą na czerwonym dywanie podkreslił, że nie chce poświęcać czasu temu tematowi, ponieważ koncentruje się na "tworzeniu pieknych rzeczy" dla swoich wielbicieli.
"Te komentarze, o których mówicie że są, to jakieś pojedyncze wymysły. Jest też tysiące pozytywnych" - odpowiedział na pytanie o pogłoski, że napotyka na trudności ekonomiczne. "Nie chcę się na tym skupiać, chcę nadal tworzyć piękne rzeczy dla moich fanów" - dodał. Gwiazdor "Nie igraj z aniołem" zrezygnował z grania w telenowelach, aby spróbować swoich sił na dużym ekranie. Od lat mieszka na Florydzie ze swoja partnerką, modelka i aktorką Elizabeth Gutierrez ("Twarz Analiji") oraz ich dziećmi Kailey i Christopherem.
Teraz William Levy koncentruje się na promocji filmu "En brazos de un asesiono", który zostanie wydany w grudniu tego roku, a w którym gra główna rolę obok Alicii Sanz. Produkcja będzie także pierwszym projektem spod skrzydeł jego własnej wytwórni, William Levy Entertainment.
"Przede wszystkim wymaga on dużo miłości, dużo miłości do tego, co robisz, bo inaczej nie odniesiesz sukcesu. Trudno jest przełamywać lody w tym aspekcie, kiedy chcesz wyprodukować film na wysokim poziomie, ale masz ograniczony budżet. Jest to bardzo trudne..." - powiedział kilka miesięcy temu podczas wywiadu dla Direct TV Latin America.
"Jest antybohaterem, ponieważ jest mordercą, ale jednocześnie jest mordercą, który posiada serce i uczucia..." - powiedział o swojej postaci. Ponadto wiadomo, że aktor koncentruje się również na otwarciu własnej restauracji w Miami, co również dowodzi jego przedsiębiorczości.
Comments