top of page

Pierwsze wrażenia: "Imperio de mentiras"

Na meksykańskie małe ekrany weszła pełna szalonego rytmu i napiętej atmosfery "Imperio de mentiras", nowa telenowela Giselle González dla Televisy. W rolach głównych Angelique Boyer i Andrés Palacios.

W poniedziałek (14 września) w najlepszym czasie antenowym swoją premierę na antenie meksykańskiej telewizji Las Estrellas miała produkcja zatytułowana "Imperio de mentiras" (tłum. Imperium kłamstw). Telenowela jest remakiem tureckiego dramatu "Kara para ask" (2014-2015), któa pomimo tego, że nie narobiła wielkiego hałasu w swoim rodzimym kraju, była bardzo dobrze sprzedawana na całym świecie. W Polsce dostępna jest za pośrednictwem platformy Netflix.



Za meksykańską wersję odpowiada uznana producentka Giselle González ("La Candidata", "Caer en tentación"), która ponownie połączyłą siły ze scenarzystą Leonardo Bechinim ("La Candidata"), odpowiedzialnym za scenariusz, oraz Juanem Pablo Blanco ("El Color de la Pasión") nadzorującym całość warstwy literackiej.


FABUŁA


Narracja opowiada o dwojgu ludzi z różnych światów, których życie zostanie skrzyżowane z powodu wielkiej tragedii. Po odkryciu, że jego narzeczona została zamordowana, Leonardo (Andrés Palacios), skromny i dobrze wyszkolony policjant, postanawia zebrać wszystkie dowody zbrodni, aby znaleźć sprawcę. Jednak oprócz odkrycia mordercy stojącego za śmiercią ukochanej, musi również zrozumieć powód, dla którego znalazła się w tym miejscu, tym bardziej, że nie była sama, ale towarzyszył jej znany przedsiębiorca.


Podczas śledztwa Elisa (Angelique Boyer), córka owego przedsiębiorcy, dojrzała i bardzo inteligentna dziewczyna, również dołącza do poszukiwań, próbując znaleźć zabójcę swojego ojca i wymierzyć sprawiedliwość. Gdy wątek się rozwinie, wyda na światło dzienne niebezpieczną i pełną konfliktów przygodę, Elisa i Leonardo w końcu odnajdą w sobie prawdę, której szukają, nawet pośrodku otaczającego ich imperium kłamstw.


GŁÓWNE WYDARZENIA PIERWSZEGO ODCINKA


Odcinek rozpoczyna się sceną pełną akcji, która rozgrywa się w trakcie rozstrzygania sprawy zaginięcia kilkorga dzieci, na czele której stoi policjant Leonardo. Następnie poznajemy Elisę, znaną kuratorkę sztuki, która obecnie prowadzi galerię w Stanach Zjednoczonych.


Po pewnym czasie Elisa wraca do Meksyku i jest zaskoczona przyjęciem urodzinowym, które odbywa się dokładnie w miejscu, w którym znajduje się jej nowa galeria, prezent od jej ojca Augusto (Enrique Signer), znanego biznesmena. Tymczasem Leonardo proponuje małżeństwo swojej dziewczynie Julii (Jessica Decote), która z kolei przystaje na propozycję i jednocześnie wyjawia, że ​​jest w ciąży.


Kilka godzin później ciała Augusto i Julii zostają znalezione martwe w odosobnionym miejscu w samochodzie. Zastane okoliczności wskazują na podwójne morderstwo. Zrozpaczony utratą dziewczyny Leonardo postanawia przyjerzeć się rodzinie Elisy, aby uzyskać odpowiedzi na temat związku między Julią i Augusto.


Życiu Elisy i jej rodziny zagraża niebezpieczny Dario / fot. Televisa

Po pogrzebie ojca Elisie grozi Darío (Iván Arana), przemytnik, który ujawnia, że ​​Augusto pracował dla niego i ma wielką ukrytą fortunę, zabezpieczoną przez znaleziska archeologiczne. Darío mówi Elisie, że ma 24 godziny na znalezienie i zwrócenie części, w przeciwnym razie życie jej młodszej siostry, Marii José (Alejandra Robles Gil), będzie zagrożone.


Nie mając rozwiązania sprawy i nie mogąc uzyskać wsparcia rodziny i przyjaciół, Elisa postanawia wywieżć Marię José z kraju, jednak jej próba ucieczki zostaje zniweczona przez Darío.


Elisa zostaje uwolniona przez gang Darío, ale Maria José jest przetrzymywana jako zakładniczka, dopóki jej siostra nie zdoła odzyskać części. Elisa bez zbędnej zwłoki udaje się do siedziby rodzinnego biznesu, aby uzyskać odpowiedzi. Napotyka jednak Leonardo, który również szuka odpowiedzi. Naciskana przez Darío, który obserwuje ją z ukrycia, gdy rozmawia z policją, Elisa kłamie, mówiąc, że Leonardo jest jej chłopakiem i dlatego z nim rozmawia. Na dowód swoich słów całuje policjanta.


Pierwszy odcinek i pierwszy pocałunek głównych bohaterów / fot. Televisa

DOBRY POCZĄTEK?


Morderstwo, porwanie i wiele pytań bez odpowiedzi to filary pierwszego odcinka "Imperio de mentiras". Narracja brzmi bardzo zwinnie, z dobrze wyszczególnionymi wydarzeniami i interesującymi postaciami. Pomimo notorycznej zwinności, niektóre wydarzenia wydawały się być zawarte w takim pośpiechu, że późniejsze sekwencje stały się dziwne, na przykład fakt, że Darío podszedł do Elisy kilka sekund po pochowaniu jej ojca i obecności kilku ludzi w tym miejscu.


Inną sytuacją, która wyglądała dość dziwnie, jest fakt, że Elisa chciała wywieźć swoją siostrę z kraju bez wcześniejszego powiadomienia policji, ponieważ mimo tego, że była częścią rodziny ofiary, zabójstwo Augusto nastąpiło po przyjęciu urodzinowym, z którego rodzina i przyjaciele zostały zebrane, więc policja chętniej zebrałaby zeznania każdego, kto był obecny i kto widział Augusto. (Dziura w scenariuszu? Być może).



REŻYSERIA, ZDJĘCIA I PANI PRODUCENT


Reżyseria Juana Pablo Blanco stwarza bardzo dojrzałą atmosferę do produkcji, idealną do fabuł w czasie największej oglądalności, takich jak na przykład scena otwarcia w parku rozrywki. Czasami mieliśmy wrażenie, że oglądamy amerykańską produkcję ze względu na gęsty ton niektórych scen.


Jednak wciąż brakowało nam bardziej otwartych przestrzeni w scenach nakręconych w studiu. Wrażenie, które pozostaje, to niepewność w przedstawianiu zebranych scenariuszy. Jednak może się to zmienić w kolejnych odcinkach.


Oprócz „nowoczesnego” kierunku broszury, fotografia dodaje również bardzo wyrazistych wizualnych akcentów. Tutaj warto przywołać scenę, w której rodzina Elisy otrzymuje wiadomość o morderstwie jej ojca. Uwagę zwraca zimny ton zdjęć.


Instrumenty telenoweli są bardzo efektowne i przyczyniają się do budowania atmosfery napięcia w głównym wątku. Piosenka pary bohaterów Otrasa Vidasa w wykonaniu Carlosa Rivery jest piękna.


Giselle González wyprzedza innych producentów Televisy i po raz kolejny przedstawia nowoczesną historię, nie porzucając niuansów tradycyjnego melodramatu, takich jak obecność silnej historii miłosnej. Jej produkcja jest atrakcyjna i mamy nadzieję, że publiczność zareaguje pozytywnie.


Leticia Calderón w jednej ze scen "Imperio de mentiras" / fot. Televisa

OBSADA


Angelique Boyer wciela się w kolejną gwiazdorską rolę i robi to dobrze. Aktorka chwyta za serce i urzeka w swoich scenach. Z drugiej strony Andrés Palácios ma chłodną postawę, chociaż nie jest zły, to nie czujemy się zbyt komfortowo. Zobaczmy jak będzie dalej. Mamy ogromną nadzieję, że ich duet całkowicie nas zniewoli.


Oprócz weteranki Leticii Calderón, innymi ważnymi postaciami pierwszego odcinka byli Alejandra Robles Gil, Iván Arana i Susana González.

3195 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Najnowsze

Polecamy w TV

bottom of page