„To bardzo dobry moment w moim życiu” – wyznał Fernando Colunga, bohater "El Conde: amor y honor", który w ekskluzywnym wywiadzie dla Telemundo opowiedział o sukcesie swojej najnowszej telenoweli.
Fernando Colunga zwykle nie pojawia się w telewizji ani nie udziela wywiadów, z wyjątkiem sytuacji, gdy musi promować produkcje ze swoim udziałem, jak to miało miejsce w przypadku "El Conde: amor y honor" (tłum. Hrabia: miłość i honor) kilka miesięcy temu; aktor ma tendencję do zachowywania dyskrecji w takich sprawach. W ubiegłą środę zrobił jednak wyjątek ze szczególnego powodu. Ku zaskoczeniu wszystkich, bohater takich telenowel, jak Esmeralda" czy "Kobieta ze stali" odwiedzilł talk show Telemundo Al rojo vivo, aby uczcić dobre wieści.
Meksykański aktor odwiedził studio Telemundo, aby uczcić sukces kostiumowej telenoweli, w której daje życie męskiemu bohaterowi u boku Any Brendy Contreras ("Teresa"), ponieważ stacja telewizyjna z Florydy ogłosiła niedawno, że serial jest „programem numer jeden w hiszpańskojęzycznej telewizji".
„Jestem bardzo zadowolony z reakcji publiczności, ponieważ jak zawsze powtarzam, to właśnie jej zawdzięczamy to, że produkcja osiągnęła takie rozmiary, tak naprawdę celem mojej wizyty jest właśnie podziękowanie całemu zespołowi technicznemu którzy godzinami ciężko pracował dla nas, usługodawców, fryzjerów, garderoby, wszystkich, którzy nas otaczali, ale przede wszystkim publiczności, bo jak wszyscy aktorzy, pracujemy dla nich” – wyraził uznany aktor w ekskluzywnym wywiadzie.
„Chcę mówić w imieniu wszystkich moich kolegów, ponieważ wszyscy robili to z serca. Wiem, że wszyscy naprawdę chcieli zrobić tę historię, był to wysiłek zespołowy i myślę, że wynik końcowy to odzwierciedla” – dodał niezapomniany bohater "Marii z przedmieścia", "Pauliny" czy "W niewoli uczuć".
Aktor dodał też, że w wieku 58 lat przeżywa „bardzo dobry okres”. „Jestem bardzo wdzięczny za życie, wynik wydarzeń, moją rodzinę, chwilę, której teraz doświadczam i myślę, że to widać, daje to człowiekowi energię i inną perspektywę” - powiedział. „To wspaniały moment, w którym teraz jestem. Jestem bardzo szczęśliwy ze wszystkich błogosławieństw, które otrzymuję. Zawsze mówiłem, że życie ma wzloty i upadki, ale ważne jest, aby zawsze starać się zachować pozytywne nastawienie i szukać grzbietu fali.” - dodał.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Zainspirowany klasyczną powieścią Alejandro Dumasa, "El Conde: amor y honor" to fabuła z epoki, która rozpoczyna się w latach trzydziestych XX wieku intensywną historią miłosną pomiędzy Alejandro Gaitánem (Colunga), skromnym mężczyzną chłopskiego pochodzenia, a Marianą (Contras) piękną młoda dziewczyną. Jednak Josefina de Zambrano (Chantal Andere), macocha Mariany i Gerardo Villarreal (Sergio Sendel) postanawiają zamienić tę historię miłosną w prawdziwe piekło.
Alejandro zostaje oskarżony o podwójne morderstwoi przeniesiony do lochu na odległej wyspie na Pacyfiku. Tam poznaje Amadora Guzmána (Manuel Navarro), hiszpańskiego szlachcica odsiadującego tam dożywocie. Amador wyjawia mu, że ma ukryty skarb i przed śmiercią oddaje mu swoją fortunę. Kiedy Alejandro udaje się uciec, z ogromną fortuną wraca do San Jacinto, gdzie odkrywa, że Mariana poślubiła Gerarda. Postanawia więc zrealizować plan wymierzenia sprawiedliwości tym, którzy go zdradzili, zwłaszcza Marianie, która według niego jest częścią tego spisku. Alejandro powraca jako potężny hrabia Joaquin de Montenegro i będzie to początek niebezpiecznej zemsty na osobach odpowiedzialnych za lata jego bezprawnego uwięzienia.
Obsadę telenoweli uzupełniają Marjorie de Sousa, Víctor González, Helena Rojo, Omar Fierro, Javier Díaz Dueñas, Alejandro Ávila, Sergio Reynoso, Mario Loria, Leticia Perdigón, Enoc Leaño, Erika de la Rosa, Roberto Romano, Uriel del Toro, Jason Romo, Patricia Martínez, Antonio Fortier, Jessica Coch, Saraí Meza i Xabiani Ponce de León.
Comments