W poniedziałek 17 lipca na antenie Novelas+ odbyła się polska premiera telenoweli "Bezduszna" (oryg. La desalmada), jednego z największych hitów meksykańskiej Televisy ostatnich lat.
Wszystkich wielbicieli telenowel rozgrywajacych się na malowniczych hacjendach z pewnością ucieszyła premiera telenoweli "Bezduszna" (oryg. La desalmada) na antenie Novelas+. Telenowela spod ręki uznanego producenta Jose Alberto Castro jest nową wersją kolumbijskiej "La Dama de Troya" (2008) zrealizowaną dla Televisy w 2021 roku. Za adaptację odpowiadają Ximena Suárez, Janely Lee i Julián Aguilar. Zespół, z którym Castro współpracował przy swoich poprzednich produkcjach.
Główną parę tworzą Livia Brito i José Ron, którzy pracowali już z producentem odpowiednio przy "Médicos, Línea de Vida" i "Zakazanym uczuciu" (oryg. La que no podía amar). Ponadto byli głównymi bohaterami "Włoskiej narzeczonej" (2014). W obsadzie są także Eduardo Santamarina, Marlene Favela, Marjorie de Sousa, Kimberly Dos Ramos i Sergio Basáñez.
W pierwszym odcinku widzieliśmy, że Fernanda (Livia Brito) i Santiago (Yahir) są w sobie zakochani i biorą ślub. Zamieszkują w mieście Ichámal, gdzie mieszka również potężny właściciel ziemski Octavio Toscano (Eduardo Santamarina) i jego żona Leticia (Marlene Favela). Octavio chce rozszerzyć swoją posiadłość i w obliczu odmowy sprzedaży mu ziemi przez Santiago, postanawia zmusić go do tego w noc poślubną.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Telenowelą "Bezduszna" wytwórnia Televisa zdecydowała się w 2021 roku powrócić do tradycyjnego stylu po tym, jak zrobili sobie przerwę na nieudane eksperymenty w postaci "El Dragón", czy serii "Luis Miguel". Widać, że "Bezduszna" ma wszystkie elementy dla tych z nas, którzy kochają klasyczny melodramat: naturalną scenerię, historię namiętności i wspaniałą obsadę. W Meksyku okazało się to strzałem w dziesiątkę. Telenowela regularnie gromadziła przed telewizorami ponad cztery miliony widzów, a w finale przekroczyła barierę pieciu milionów.
Fabuła przywodzi nam na myśl takie produkcje z motywem zemsty protagonistki, jak "Doña Bárbara" czy mocno oczekiwana przez polskich widzów "La Patrona". Po doświadczeniu wielkiej tragedii Fernanda stanie się wojowniczką, która nie spocznie, dopóki nie zemści się na złoczyńcach.
Trójkąt miłosny między bohaterami José Rona, Kimberly Dos Ramos i Gonzalo Garcíi Vivanco przypomina nam ten z telenoweli "Esmeralda", gdzie Graciela (Nora Salinas), narzeczona głównego bohatera (Fernando Colunga), prawdziwym uczuciem obdarzyła Adriana, robotnika jego rodzinnej hacjendy. Mamy nadzieję, że ten duet urzeknie nas podobnie, jak tamta historia w 1997 roku.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Na początku odcinka dowiedzieliśmy się, że akcja będzie się toczyć w miasteczkach Montezuma i Ichámal. Widzieliśmy już bogatych mieszkańców miasta, którymi są rodziny Toscano i Gallardo (Sergio Basáñez, Marjorie de Sousa i Kimberly Dos Ramos ). Brygadzistę hacjendy Toscano i jego syna grają Alberto Estrella i Gonzalo García Vivanco. Burmistrzem Ichámal jest dawno nie widziany na polskich ekranach Francisco Gattorno, jego żonę gra Azela Robinson, którą jeszcze do wczoraj mogliśmy oglądać w telenoweli "Bogaci też płaczą". W służącą rodziny Toscano wciela się doskonale znana polskiej widowni Ana Martin. Postacią, która zetknie dwa światy będzie najwyraźniej postać grana przez Raúla Araizę, przyjaciela Santiago.
Ufamy, że ogromne doświadczenie zarówno obsady, jak i producenta sprawi, że oglądanie kolejnych odcinków "Bezdusznej" będzie prawdziwą przyjemnością.
