Jakiś czas temu media zelektryzowała wiadomość o odrzuceniu przez José Rona roli w najnowszej telenoweli Televisy, pomimo potwierdzenia nazwiska aktora ze strony samego producenta.
Pod koniec zeszłego tygodnia wystartowały zdjęcia do "Que le pasa a mi familia?" (org. Co się dzieje z moją rodziną?), najnowszej telenoweli Televisy przygotowywanej przez uznanego producenta Juana Osorio Ortiza ("Biały welon", "Mój grzech"). Głównych bohaterów miłosnej historii zagrają Eva Cedeño ("Przeklęta") i Mane de la Parra ("Lot zwycięstwa"). Jednak nie od początku tak miało być. Pierwotnie w tytułowe role mieli się wcielić Ariadne Díaz ("Do diabła z przystojnakami") i José Ron ("Włoska narzeczona"), którzy jeszcze kilka lat temu w zyciu prywatnym byli parą.
Pierwszy od zagrania w produkcji Osoria wymigał się Ron, a przed samym startem zdjęć z pracy zrezygnowała również Diaz, która rzekomo miała problemy z terminami nagrań. José Ron przez długi czas nie zdradzał powodów, które doprowadziły go do takiej decyzji. Wszystko stało się jasne za sprawą ostatniego wywiadu, którego udzielił portalowi Mezcal.
Rozmowa odbyła się tuż po tym, jak Jose Ron został ogłoszony gospodarzem gali Latin Grammy (Univision). Aktor postanowił odłożyć na bok telenowele, aby poświęcić się swojej największej pasji: muzyce. "To moja pierwsza rola prowadzącego tak dużej imprezy w USA. Jestem bardzo podekscytowany i szczęśliwy, że mogę brac udział w takim wydarzeniu" - wyznał przystojny aktor.
Niedawny zdobywca nagrody TVyNovelas podkreślił, że teraz chce sobie dać szansę kariery muzycznej za sprawą swojego zepołu, który aktualnie jest dla niego priorytetem, ponad inne projekty - "Dokładnie z tego powodu zrezygnowałem. Nie chciałem poświęcać mojego marzenia o muzyce i musiałem znaleźć jakąś równowagę. Dlatego nie osiągnęliśmy porozumienia z Televisą i Juanem Osoriem. Pozwoli mi to skupić się na moich marzeniach".
Zapewnia, że jest to bardzo dobry moment, aby skorzystać z okazji. "Mam pasję i miłość do muzyki, o czym nie wiele osób wie. Współpracuję z zespołem o nazwie Koktel, wypuściliśmy pierwszy utwór na portalach społecznosciowych, który jest coverem "Try" zespołu Pink. Jest to wstęp do alternatywnego projektu, gdzie będę łączył muzykę z aktorstwem. Będziecie mogli to już wkrótce zobaczyć".
W klipie do utworu pojawia się również Jessica Díaz, która kiedyś była jego dziewczyną. "Jest moją byłą dziewczyną i tak, jest to wideo do piosenki, która trochę opowiada o nas, kiedy byliśmy przyjaciółmi i nagle zecydowaliśmy się związać (...) Zaprosiła mnie i chętnie w tym uczestniczyłem - dodał.
Comments